DIY,  wnętrza

Żeby przemeblować przedpokój potrzeba pół roku?

Jestem pedantyczną perfekcjonistką. Wokół mnie musi być czysto, schludnie i estetycznie. Taka wersja jest oficjalna. Tak też jest na co dzień i żeby potwierdzić tą regułę – zaczęłam porządki w przedpokoju wiosną tego roku, skończyłam tydzień temu! Była to konieczność spowodowana milionem butów, które posiadam, choć kupować ich szczerze nie lubię. Jednych MAMA dokarmia, mnie ubiera, bo gdyby nie ona chodziłabym boso – tak bardzo nie lubię butowych zakupów. Gdzieś musiałam je wszystkie pomieścić, wszak rządek pod ścianą może źle się kojarzyć. Mieszkam sama, a patrząc na ten stos można pomyśleć, że mam trzy współlokatorki. Podjęłam więc zdecydowane kroki, byłam jak Chuck Norris przedpokojowego przemeblowania! Trzy miesiące kręciłam się koło Castoramy, żeby kupić szafkę. Kolejny miesiąc ową szafkę rozpakowywałam i skręcałam. Następne dwa czekałam na natchnienie do malowania. Takiego Chucka Norrisa boi się cały Texas!

Zdjęcia na bloga zostały spreparowane. Nie chcecie przecież oglądać prawdziwego bałaganu, ten tutaj jest (a raczej go nie ma) łatwiejszy do zaakceptowania.
 
PRZED
 
przemeblowanie-przedpokoju-01 przemeblowanie-przedpokoju-02

PO
 
przemeblowanie-przedpokoju-20 przemeblowanie-przedpokoju-21

POTRZEBNE

1. Szafka/półka.
2. Farba do drewna (AKRYLOWA!).
3. Farba w spray’u.
4. Stara firanka w koronkę.
5. Wieszak.

przemeblowanie-przedpokoju-03

Szafkę/półkę malujemy na jeden kolor AKRYLOWĄ farbą do drewna. Jeśli była wcześniej pokryta inną farbą/lakierem, pozbywamy się wierzchniej warstwy przy użyciu papieru ściernego.

06 15

Żeby stworzyć fantazyjny wzór, nie musimy go malować przez kilka godzin :) Wycinamy z firanki odpowiednie fragmenty, które zakryją tą część szafki, jaką chcemy udekorować.

16

Kiedy firanka jest na miejscu (musi być przymocowana, żeby W TRAKCIE się nie poruszyła), solidnie ją sprejujemy.

17 18

Czekamy, aż farba przeschnie i możemy zdjąć firankę!

19

Przy wieszaku działamy bardzo podobnie.

05

Przygotowujemy GO do malowania.

07 08

Mocujemy firankę.

11

Sprejujemy.

12 13

Et voilà!

14

PS. Moje karygodne, półroczne zawieszenie w działaniu było spowodowane (właśnie, czym? czym?) niedomaganiem twórczym. Na waszą uciechę dodam, że Karma mnie dopadła i zatrułam się farbą.

One Comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *