• Antysmogowe rośliny

    Słyszałyście o tym, że NASA prawie 30 lat temu opisała gatunki roślin, które oczyszczają powietrze? Mieszkając kilka lat w Krakowie, poczułam na własnych płucach, co to znaczy zanieczyszczone powietrze. Co do roślin, tak się składa, że wszystko co żywe i zielone zabijam powoli i skutecznie. Ratowałam się zatem oczyszczaczem powietrza ze specjalnymi filtrami. Wydałam na ten przyrząd ostatnie pieniądze, ale było warto – uporczywy, całoroczny kaszel minął. Teraz mieszkam pod Warszawą i podobno tutaj SMOG jest mniejszy (tak twierdzi aplikacja na moim telefonie), co nie zmienia faktu, że chciałabym mieć czyste powietrze chociaż w domu. Oprócz tego, że NASA wyposażyła mnie w ogrodniczą wiedzę, sam temat zrobił się modny. Podążając za trendami, z listą kosmicznie brzmiących nazw kwiatów, pojechałam do centrum ogrodniczego z misją odnalezienia idealnej oczyszczającej rośliny i z nadzieją, że tym razem niczego nie uśmiercę.

    Wybrałam się do OBI, a tam ATYSMOGOWE ROŚLINY. Podane na tacy!
    Moja skrupulatnie stworzona lista do niczego mi się nie przydała.

  • Liście w jej włosach

    Czytam BRIDGET JONES Szalejąc za facetem. Naiwnie wierzyłam w to, że 3 część filmu będzie bazować na 3 części książki – jakie było moje zdziwienie! Bo nagle moja ulubiona bohaterka (a raczej alter ego) ma dwójkę dzieci i 50 lat. Zrobiłam Wam spojler? No trudno, w każdym razie Bridget pisze tam scenariusz pt. LIŚCIE W JEGO WŁOSACH i tak sobie pomyślałam, że skoro jest jesień to sobie usiądę w ciepłych skarpetach i pooglądam stare zdjęcia.

    I nie zgadniecie co znalazłam, zdjęcia przyjaciółki sprzed lat z wiankiem z liści na włosach!
    Przypadek? NIE SĄDZĘ.

    rudowlosa-dziewczyna-jesien-wianek-liscie-01

  • Potterowe T-SHIRTY i jak je znaleźć

    Świat HARREGO POTTERA zaczyna budzić się ze snów. Fani przecierają oczy i powoli wystawiają nosy znad książek w oczekiwaniu na nowy film. Ci zorientowani wiedzą co mam na myśli. Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć wchodzi do kin już w listopadzie. Scenariusz do filmu napisała sama J.K. Rowling, a wyreżyserował go David Yates, odpowiedzialny za 4 ostatnie części ekranizacji Harrego Pottera. Moje oczekiwania rosną w zawrotnym tempie. Jesienią z niepokojem usiądę na sali kinowej. Tymczasem szukam inspiracji i nastrajam w iście fanowskim stylu.

    Wpis dedykuję najwierniejszym wielbicielom angielskiego czarodzieja, tym którzy dorastali z wydawaniem kolejnych tomów i czekali na sowę z listem do Hogwartu. W dobie facebooka łatwo manifestować swoje upodobania i fascynacje, ale według mnie old schoolowe podejście zawsze jest najlepsze. T-SHiRT z ulubionym zespołem albo powiedzmy fikcyjnym bohaterem ukochanej książki to atrybut każdego prawdziwego fana. Pokażę Wam co możecie zrobić ze zwykłą koszulką. Bo o tym, jak malować pisałam już TUTAJ.

    Ten Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać, ale napisać na koszulce chyba wolno?
    Każda miłośniczka mody, fanka Pottera i entuzjastka dwuznaczności zapragnie takiej koszulki.

    lord-voldemort-lv-logo-harry-potter-tshirt

    Odgapicie TUTAJ.

  • 6 pomysłów na MIEJSKIE pisanki

    Nie jestem religijna, wcale tego nie ukrywam i pewnie w kolejce do piekła będę stać na samym początku, ale święta WIELKANOCNE obchodzę z wielką radością. Boję się wody święconej na tyle, że z koszyczkiem stoję zazwyczaj za tłumem i kulę się w popłochu. Co nie zmienia faktu, że przygotowywanie zawartości, tzn. PISANEK jest dla mnie, zaraz obok lanego poniedziałku, największą frajdą tych świąt. Jednak z racji tego, że bywam leniwa i nie mam zbyt wiele czasu na przygotowywania, wymyśliłam pisanki idealne – NOWOCZESNE, czyli łatwe w przygotowaniu, minimalistyczne i bardzo eleganckie. Co prawda według mojego faceta pisanki, którymi się inspiruję są MIEJSKIE, więc czeka mnie ciężki wybór, bo na święta jadę na wieś.

    1. Pisanki INDYGO, czyli przepiękne granatowe wzory – mój faworyt!


    ŹRÓDŁO inspiracji i wykonanie krok po kroku.

  • O pomysłach na prezenty pod CHOINKĘ

    Wszędzie panuje przedświąteczna gorączka. Dosłownie wszędzie! Nawet na mojej ulicy, gdzie zazwyczaj poruszają się tylko tramwaje, teraz są korki i na chodnikach jakoś tłoczniej. Migają świecące smoki i zewsząd dobiegają kolędy. W krakowskiej Bonarce ciężko się przeciskać przez tłumy. Połowa zmierza na Gwiezdne Wojny do Cinema City, drugie pół w panice poszukuje prezentów. Film naprawdę przebudził MOC, więc prezenty kupiłam, ale zostało mi kilka pomysłów, żeby podzielić się z tymi, którzy jeszcze SZUKAJĄ.