• Miejsca w internecie, gdzie możecie ZAPROJEKTOWAĆ własne BUTY, TOREBKĘ czy SUKIENKĘ

    Okej – to wiedzą wszyscy. Nie odkryłam niczego twórczego. Internet jest pełny samozwańczych artystów, ale wiedziałyście, że bez studiów, programów graficznych i talentu ELIE SAAB, same możecie zaprojektować sukienkę, buty czy torebkę? Pff zaprojektować, wykonać ten projekt! Potrzebujecie tylko internetu i trochę zbędnych pieniędzy. Serio! Wpadłam na to przypadkiem już dawno, ale dopiero tydzień temu pozwoliłam sobie na taką frajdę i wydatek. Możliwość wyboru kształtu, koloru, faktury i dodatków, jeśli chodzi o buty, torebki czy sukienki, w morzu gotowizny, to turbo kreatywny i mega spersonalizowany sposób na zakupy. Sklepy internetowe oferują bardzo intuicyjne aplikacje do komponowania swoich wersji produktu, więc to bardziej zabawa niż mozolny proces twórczy.

    OBAG – Zaprojektuj swoją torebkę

    obagstore.pl

    Marzyła mi się cała biała torba. Duży i prosty shopper, bez zbędnych zdobień, pełen minimalizm, wręcz skandynawski. Byłam rozczarowana przy każdej wizycie w galerii handlowej, bo nie mogłam znaleźć tego czego szukam, a chyba zaczynam dorastać, bo chińska torebka nie robi już na mnie dobrego wrażenia. Doceniam jakość używanych materiałów i wykończenia, i jeśli chodzi o buty i torebki wolę mieć ich mniej, a lepszego gatunku (do ubrań jeszcze nie dorosłam). Przeglądając Pinteresta znalazłam OBAG, cudowną OBAG. Kiedy dowiedziałam się, że sama mogę zdecydować o ostatecznym wyglądzie torby – zwariowałam, ale nie było mnie na nią stać.

    Korzystając z wymówki, jaką były moje urodziny wydałam (nieswoje) pieniądze na wymarzoną torbę. W czekaniu nie jestem dobra, więc zrobiłam pożytek z tego, że mieszkam w pobliżu MODO (galeria handlowa w Warszawie), gdzie OBAG ma swój sklep stacjonarny i oszukałam internet, bo skompletowałam tam swojego białego shoppersa w niecałą godzinę (włączając dojazd). Dla tych, które nie mają dostępu do sklepów stacjonarnych, pozostaje wierność internetom.

  • O balerinkach dla Kopciuszka

    Uwielbiam prezenty, zwłaszcza takie nieoczekiwane. Dlaczego o tym piszę? Dostałam przepiękne buty! Czuję się w nich jak Kopciuszek. Gdybym mogła, zakładałabym na siebie wyłącznie te balerinki, nic więcej. Pomyślałam, że skoro ja mam w posiadaniu takie cuda, pokażę Wam, jak w prosty sposób stworzyć bardzo podobne.

    balerinki-koraliki-01

  • O tym, jak zwykły kozak został Givenchy

    Mrozy już za nami, jednak zanim pożegnamy się z zimowym obuwiem, minie jeszcze trochę czasu. Każda z nas ma w swojej garderobie chociaż jedną parę zwykłych, prostych kozaków, które trzyma na wszelki wypadek, ale zakłada je tylko od święta. Wystarczy minimalna zmiana, żeby wyglądały równie rockowo jak te poniżej i przestały tęsknić za właścicielką.