O porządkowaniu precjozji
Wspominałam o tym, że uwielbiam wszystko co się świeci, błyszczy, mieni?
Moja kolekcja naszyjników i kolczyków rozrasta się w tempie odwrotnie proporcjonalnym do gromadzonych przeze mnie oszczędności. W związku z tym niepokojącym faktem, zamiast pohamować swoje żądze, zrobiłam specjalne POJEMNIKI na świecidełka.


POTRZEBNE:
1. Pudełko z przegródkami -> przykład
2. Farba akrylowa, pędzle
3. Brokat
4. Foliowy woreczek

By uzyskać kolczastą fakturę, farbę wycisnęłam do foliowego woreczka, obcięłam końcówkę i przez dziurkę wyciskałam drobinki prosto na powierzchnię pudełka.
Na mokrą jeszcze farbę wysypałam biały brokat.
Kiedy farba całkiem zaschła zmiotłam resztki brokatu ze szkatułki. Pozostał tylko ten, który przykleił się do farby.
Efekt końcowy pozytywnie mnie zaskoczył.
Początkiem kwietnia, zrobiłam jeszcze jedną szkatułkę dla przyjaciółki w prezencie na urodziny. Tym razem w wersji romantyczno-japońskiej.
ps. Za kulisami oficjalnej wersji posta bywa, że pierwszy pomysł jest nieudany (zdj. 1), worek do wyciskania farby może być za duży i niszczyć to co powstało (zdj. 2), a całe mieszkanie przypomina krater po wybuchu jednorożca (zdj. 3).
pps. Druga część niebawem!