INSPIRACJE,  moda

O tym, jak płaszcz rozmiaru McCarthy wyszczuplał do rozmiaru Bullock

Pozostając jeszcze w zimowych klimatach, pokażę Wam metamorfozę starego płaszcza mojej mamy. Ciepły, bo wełniany, w dodatku jest zielony! Szkoda, żeby zjadły go mole. Próbowałam przekonać się do niego już kilka razy, ale pomimo dobrych chęci, zawsze lądował na dnie szafy. Ma zaszewki w talii, ale dalej jest na mnie za szeroki. Wystarczyła niewielka zmiana, żeby go optycznie wyszczuplić i żeby odzyskał status pierwszeństwa na mojej liście ulubionych okryć wierzchnich.

Jedyną, prawdziwą modyfikacją było przyszycie innych guzików. Oryginalne, które były duże i jasne, sprawiały, że płaszcz wyglądał niezgrabnie, dlatego zamienniki wybrałam mniejsze, czarne, bardzo proste. Nie chciałam, żeby rzucały się w oczy.

Żeby dopełnić całość i dodatkowo wysmuklić płaszcz w talii, zakładam szeroki pasek z ozdobną klamrą, który także odziedziczyłam po mamie ;)

Czasami potrzeba naprawdę niewiele, żeby stara rzecz, na nowo zyskała w naszych oczach, nie sądzicie?

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *